Autor: Scott Lynch
Cykl: Niecni Dżentelmeni; Księga Pierwsza
Wydawnictwo: MAG
Data wydania polskiego: październik 2007
Liczba stron: 536
Tytuł oryginału: The Lies of Locke Lamora
Data wydania oryginału: 2006 r.
Przełożył: Małgorzata Strzelec i Wojciech Szczypuła
Moja opinia i wrażenia:
"Kłamstwa Locke’a Lamory", debiutancka powieść Scotta Lyncha, która otwiera cykl "Niecni Dżentelmeni", widniała na mojej liście pozycji do przeczytania bardzo, bardzo długo. Podchodziłam do tej ksiązki dość sceptycznie i z niejaką obawą. Nie jest to typowa pozycja fantasy, w której króluje magia i miecz (czyli to, co kocham najbardziej), więc miałam małe obawy czy ta książka przypadnie mi do gustu. W końcu zdecydowałam się na jej zakup i lekturę, mając wielką nadzieję, że nie okaże się to marnotrawstwem pieniędzy jak i czasu.
W swojej powieści Scott Lynch przenosi nas do Comorry, miasta swoim wyglądem przypominające Wenecję, składające się z wsyp i kanałów. W mieście tym grasuje sławny Cierń Comorry, "niezwyciężony fechmistrz, złodziej nad złodziejami, duch, który przenika ściany. Pół miasta wierzy, że jest legendarnym bohaterem i obrońcą biedaków; druga połowa uważa, że opowieści o nim to mit dla głupców". Którzy mają rację? Ponoć jedni i drudzy się mylą. W każdym bądź razie my na samym początku domyślamy się, że Panem Cierniem jest Locke Lamora, który będąc młodym złodziejaszkiem kradł za dużo, a będąc już dorosłym, kradnie w iście genialny i wyrafinowany sposób. Mogłabym powiedzieć, że jest wręcz artystą w swoim fachu. Danny Ocean ze swoją Jedenastką zostaje daleko w tyle, a do Henry'ego Gondorffa i Johnny’ego Hookera oraz ich przekrętu z "Żądła" niewiele mu brakuje.
Z początku nie mogłam "wczytać" się w tę książkę. Nie jestem w stanie powiedzieć co mi w niej nie pasowało. Czy spokojne na początku tempo, w jakim toczyła się akcja? Czy samo wprowadzenie w przedstawiony przez autora świta i zaznajamianie się z głównymi bohaterami? Czy może przeplatające się między kolejnymi rozdziałami (jak i w niektórych rozdziałach, toczących się w czasie teraźniejszym) retrospekcje? W każdym bądź razie po kilkudziesięciu stronach dałam sobie "na zgodę" ze stylem autora i nie mogłam wręcz oderwać się od książki. Fabuła powieści jest naprawdę wciągająca, gwarantuje znakomitą ucztę czytelniczą. Akcja z początku nie jest zbyt porywająca, ale jak już po kilkudziesięciu stronach zaczyna "się dziać", to "dzieje się" na całego.
Wspomniane wcześniej przeze mnie retrospekcje może z początku były trochę denerwujące i odciągały uwagę od głównego wątku, ale po pewnym czasie zaczęły one dodawać uroku i tego "czegoś" całości i cieszę się bardzo, że autor zdecydował się na taki zabieg. Bardzo zręcznie wplótł je w treść książki, nazywając Interludiami i tworząc z nich rozdziały, które przeplatają się z rozdziałami, dziejącymi się w czasie rzeczywistym. Dzięki nim poznajemy przeszłość Niecnych Dżentelmenów, dlaczego postępują tak, a nie inaczej, jaką drogę przeszli, aby stać się takimi osobami jakimi są. Poza tym można się z nich dowiedzieć ciekawych informacji na temat samej Comorry, jej historii oraz poznać kilka ciekawych anegdot.
Kolejnym mocnym i świetnie dopracowanym elementem "Kłamstw ..." są bohaterowie. Locke Lamora stał się jedną z moich ulubionych postaci literackich. Doprawdy czarujący, wszechstronnie uzdolniony i genialny z niego oszust. Jego osoba wzbudza sympatię i podziw, a poczynania śledzi się z prawdziwą ciekawością. Nie wiem skąd on brał pomysł na rożne przekręty, fantazji doprawdy mu nie brak. Inne postacie zostały również bardzo dobrze przedstawione, mają zróżnicowane charaktery, różnią się od siebie usposobieniem, temperamentem, sposobem bycia i najważniejsze, nie wydają się być sztucznymi tworami.
Dialogi to kolejny plus tej powieści. Są świetnie poprowadzone, dowcipne, czasami pojawia się nich jeden czy dwa wulgaryzmy, ale nie powoduje to niesmaku. Styl pisania Lyncha jest przyjemny w odbiorze, naprawdę bardzo dobrze się go czyta. To kolejny pisarz, który sprawił, że moja głowa podczas lektury była pełna obrazów i scen, zawartych na kartkach tej książki.
Fabuła książki jest znakomita i pełna intryg. Lynch miał na nią świetny pomysł, a wykonanie wyszło mu jeszcze lepiej. Opowiedziana w książce historia zawiera w sobie elementy fantasy, kryminału i powieści przygodowej. To świetna mieszanka, która wiele razy bardzo mile mnie zaskoczyła niespodziewanymi zwrotami akcji. Czasami Locke wpada w takie tarapaty i niezręczne sytuacje, że znalezienie rozwiania graniczy z cudem. Czy udało mu się wydostać z tych opresji? Sami musicie się o tym przekonać. Przyznam szczerze, że ja ja niekiedy obgryzałam wręcz paznokcie ze zdenerwowania i niepewności.
Na uwagę zasługuje również stworzony przez Lyncha świat, który jest bardzo szczegółowo dopracowany. Ma swoją historię, różne kraje, panteon bóstw, a Comorra to bardzo wyjątkowe miejsce, z różnymi warstwami i hierarchiami społecznymi. W książce najlepiej przedstawione są zagadnienia dotyczące półświatka złodziei i jago funkcjonowania. Każdy ma tam swoje miejsce. Pezon podlegają garrista, przywódcy danego gangu, z kolei garrista podporządkowują się capie, który kontroluje wszystkie bandy. Bardzo podobał mi się sposób w jaki autor to wszystko pokazał.
"Kłamstw Locke'a Lamory" w moim prywatnym rankingu plasują się w czołówce najlepszych książek jakie przeczytałam. Jest to świetna, zabawna książka, z bardzo dobrą, wciągającą fabułą, intrygami i zagadkami oraz nieprzeciętnymi bohaterami. Naprawdę warto ją przeczytać i myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Ja z wielką chęcią sięgnę po drugą część i mam nadzieję, że będzie równie dobra.
"- Kradnę tylko dlatego, że moja biedna rodzina potrzebuje pieniędzy na życie!
Locke Lamora wygłosił te słowa z wysoko wzniesionym kieliszkiem wina (…)
- Kłamca! – krzyknęli chórem.
-Kradnę tylko dlatego, że ten występny świat nie pozwala mi pracować i prowadzić uczciwego życia! – krzyknął Calo, wznosząc kieliszek.
- KŁAMCA!
- Kradnę tylko dlatego, że muszę utrzymywać mojego biednego. leniwego brata bliźniaka, którego indolencja złamała serce mojej matce! – Galdo trącił Calo łokciem, wykrzykując te słowa.
- KŁAMCA!
- Kradnę tylko dlatego, że … - zaczął Jean – chwilowo wpadłem w złe towarzystwo.
- KŁAMCA!
Ostatnia część rytuału należała do Pędraka. Chłopiec wzniósł kieliszek nieco drżącą ręką i wrzasnął:
- Kradnę tylko dlatego, że to ubaw jak cholera!
- Drań!"
Moja ocena: 6/6
###
Tak, wiem. Leję wodę ;-)
Już tam, lejesz wodę, po prostu masz taki styl! A co do książki, to wkurzyła mnie na początku i wzięłam się za coś mniej wymagającego, po prostu z czystego lenistwa, jeśli już mam dokładniej mówić o tym, ale spoko, mam czas na nią :D
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że nasze zdania o tej książce w pełni się pokrywają.;)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka wychwala tę książkę pod niebiosa. Ja tam nie wiem za co. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkładka tej książki jest wprost niesamowita ;))
OdpowiedzUsuńCzasami myślę, że wszystkie czytane przez Ciebie książki powinny zostać przeczytane także przeze mnie^^ A laniem wody się nie przejmuj - w wodzie narodziło się życie:)
OdpowiedzUsuńA Igrzyska śmierci z całego serca, jeszcze raz, polecam
No i doczekałam się :)
OdpowiedzUsuńJa się też dość wolno wkręcałam, ale mam wrażenie, że to celowe zamierzenie autora było. Zastanawiałam się również nad zamieszczeniem dokładnie tego samego cytatu co ty w swojej receznzji ;)
Cóż jeszcze dodać, postaci świetne, naprawdę nie mogę doczekać się Sabety, zwłaszcza, że Lynch nie bał się już w pierwszym tomie uśmiercić paru ciekawych przecież bohaterów. Wydaje mi się też, że te Interludia, były doskonałym pomysłem na uzupełnienie informacji o bohaterach - zastępują opisy, pokazują ich przez 'działanie'.
Kurczę, w tej książce jest tyle smaczków i fajnych pomysłów, że aż się boję czy Lynchowi uda się utrzymać poziom. Ale Moreni czyta chyba właśnie, albo i już skończyła "Na Szkarłatnych Morzach" - pewnie wkrótce się dowiemy :)
A co sądzicie o tym jak została opowiedziana historia camorryjskich prostytutek, które znalazły sposób, by się od wszystkich gangów uniezależnić? Albo o Pająku? Albo o tych ułagodzonych zwierzętach? Dużo takich oryginalnych drobiazgów! Nie dziwią mnie żadne zachwyty :)
Jeśli cała książka jest tak dobra jak ten fragment to dopisuję do listy ;) Zwłaszcza po tak entuzjastycznej recenzji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;]
Czyli warto :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie podeślij linka do Waszych zdjęć :D
Pozdrawiam :*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBrzmi wręcz zachwycająco :) A po takiej recenzji (czy jak to wolisz mówić opinii :P) nie dość że człowiek się wczuwa w klimat półświatka, to jeszcze rośnie "głód książkowy"! Wegner, Kisiel, Pratchett na horyzoncie, a tu jeszcze Lynch :)
OdpowiedzUsuńPopieram Lenę, okładka G-E-N-I-A-L-N-A :)
Dodaję "Kłamstwa ..." do planowanych, bo po tak entuzjastycznej i wychwalającej recenzji na pewno za jakiś czas sięgnę po tę książkę. :) Dobrze, że są oba tomy w mojej bibliotece, bo mimo ogromnej chęci kupna, nie chcę zaczynać z kolejnym siedmioczęściowym cyklem.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna recenzja i książka zanotowana w liście do przeczytania. Ciężkie początki miałam z "Rudą sforą", a potem nie sposób się było oderwać.
OdpowiedzUsuńCo tam lanie wody, czyta się rewelacyjnie. A ten cytat tylko podsyca apetyt.
Wydaje się fajna ;) Może przeczytam ;] Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny cytat, teraz wiem, że koniecznie muszę poszukać tej książki w bibliotece. :) Tym bardziej, że recenzja jest bardzo zachęcająca. ;)
OdpowiedzUsuńInteresujący pomysł na książkę. Skoro bohater jest "czarujący, wszechstronnie uzdolniony i genialny z niego oszust", to tym bardziej- ciekawa jestem, jak się wyplątuje ze wspomnianych kłopotów :)
OdpowiedzUsuńI co tam- wcale nie lejesz wody! Jeżeli książka jest naprawdę dobra, trzeba ludzi do niej zachęcić ;)
Pozdrawiam :)
Yossa
OdpowiedzUsuń:D A czym Cię tak wkurzyła?
Moreni
A jakże by inaczej ;) Książka jet po prostu świetna i tyle. A jak tam druga cześć? Trzyma poziom?
Alannada
Z kolei ja rozumiem Twoją koleżankę i nie dziwię jej się. Kłamstwa to naprawdę świetna powieść, którą bardzo dobrze się czyta ;)
Lena173
tak, okładka jest bardzo fajna, ale zawartość jeszcze lepsza ;)
Dusia
Ponieważ ja same dobre książki czytam ;) I polecam Ci tę pozycję gorąco, na pewno Ci się spodoba :)
Przeczytanie Igrzysk cały czas rozważam ;)
grendella
Troszkę dłużej to trwało, niż myślałam, ale to dlatego, że mąż mi się rozchorował i trzeba było się nim zająć ;)
Z tym początkiem - też mi się tak wydaje. I może to i lepiej, ponieważ gdyby od samego początku akcja tak goniła, moje nerwy nie wytrzymały by tego napięcia ;)
Bardzo mi się te anegdoty podobały, czy to o prostytutkach, czy opowieść o graczach. Świetnie się wkomponowało to w całość.
Dokładnie, tyle jest smaczków i świetnych pomysłów w tej książce, ze można by było o nich pisać i pisać. Szkoda, że nie można się spotkać na żywo, podyskutować i poprzeżywać ;)
UpiornyGroszek
Książka jest jeszcze lepsza, a fragment, wyrwany z konteksty, stracił trochę na swoim uroku. Polecam gorąco tę pozycję :)
Magda
Warto i to jak cholera (za przeproszeniem) :D
Maks
i taka właśnie jest ta książka, zachwycająca ;) koniecznie dodaj Lyncha do tej listy. Nie zawiedziesz się. Muszę przyznać, że mam to szczęście i ostatnio same fajne książki czytam ... i zachęcam do nich innych ;)
Yoggobela
Cieszy mnie to bardzo. Książkę polecam z czystym sercem. Fajnie, że będziesz mogła je dostać w bibliotece, chociaż cena 35 zł za taką objętość nie jest szczególnie wysoka. Z drugiej strony zliczając wszystkie części, to już trochę trzeba wydać ;)
Agna
Dzięki śliczne. Z Kłamstwami było podobnie, nie porwały od pierwszej strony, ale już tak po 50-70 nie sposób się od nich oderwać :)
Klaudia
Fajna to mało powiedziane ;) mam nadzieję, że kiedyś po nią sięgniesz :)
6/6 - bardzo się cieszę, bo zawsze jak zachwalam jakąś książkę, boję się, że komuś się nie spodoba. Uwielbiam Locke'a Lamore - druga część też jest super.
OdpowiedzUsuńLenalee
OdpowiedzUsuńKoniecznie jej poszukaj :D Cytat i tak traci na swoim uroku, kiedy jest wyrwany z kontekstu. Jeśli teraz Ci się podoba, to jak przeczytasz do jakiej sytuacji się odnosi, spodoba Ci się jeszcze bardziej ;)
Luna
Pomysł na książkę jest świetny, i tak jak napisała, wykonanie jeszcze lepsze. Przyznam szczerze, że Lynch zaserwował swojemu bohaterowi akcje i kompilacje nie do pozazdroszczenia. Mam nadzieję, że Ciebie zachęciłam i sięgniesz po tę książkę ;)
beatrix73
OdpowiedzUsuńTeż tak mam ;) Dobrze wiedzieć, że druga cześć jest równie dobra. Już niedługo znajdzie się u mnie na półce ;)
Dopisuję z czystym sumieniem do listy książek do przeczytania. Ich lista coraz bardziej się wydłuża, a czasu na czytanie coraz mniej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tyle dobrego słyszałam o tej książce, a wciąż nie potrafię się do niej przekonać.
OdpowiedzUsuńlubię kiedy książka łączy w sobie przygodę i dowcip :)
OdpowiedzUsuńDruga cześć puki co trzyma. Ale jeszcze mi spory kawałek do końca został.;)
OdpowiedzUsuńA ja mam nadal od diabła zamówionych pozycji (co ja poradzę, że jak widzę książki po kilka złotych, to MUSZĘ je mieć). A wypadałoby w końcu "Diunę" całą Herberta zamówić ;-)
OdpowiedzUsuńMam na półeczce i cały czas sobie mówię, że lada dzień... no i tak się to kręci:)
OdpowiedzUsuńNie lejesz wody dziewczyno tylko posiadasz rzadki dar - potrafisz piać dużo i ciekawie ;) Mnie już kupiłas i rozglądam się za tą książką :D Złodziejaszki, "niby" Wenecja i przygody ... cudo ;)
OdpowiedzUsuńOkładka super, a dialog jeszcze lepszy ;) Może kiedyś sięgnę, ale na razie mam za dużo tych "chcianych" książek :D
OdpowiedzUsuńJulia
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda ci się ją przeczytać szybciej niż myślisz ;)
Dominika Anna
A co takiego tak Cię do niej zniechęca? ja też dłuuugie podchody do tej pozycji robiłam i teraz wiem, że nie potrzebnie.
Varia
Więc ta pozycja powinna Ci się podobać :)
Moreni
W takim razie niecierpliwie czekam na ostateczny werdykt ;)
Fenrir
Ja z Diunę też mam zamiar zabrać się w najbliższym czasie :)
Paweł
W takim razie nic więcej nie mów, tylko bierz się za czytanie ;)
przyjemnostki
Dziękuję ślicznie :)Mam nadzieję, ze ta pozycja niedługo wpadnie w Twoje ręce. Jestem Ciekawa Twoich wrażeń po tej lekturze :)
Patsy
Wiem o czym piszesz. Mojej liście "chcianych" książek tez nie ubywa tytułów ;) Może jednak uda Ci się ją gdzieś wcisnąć ;)
Szukając dobrej książki do przeczytania trafiłem na ten blog i zachęcony recenzją "Kłamstwa Locke'a Lamory" sięgnąłem po tę pozycję. Historia dobrze napisana, potrafi wciągnąć w wir wydarzeń, niebanalna. Na pewno godna polecenia książka z oceną osylująca około 5/6, jednak nie wybitna jak na fantasy.
OdpowiedzUsuńCóż lepiej późno niż wcale :) Zatem muszę powiedzieć, że to kolejna książka, która trafiła na moją listę dzięki Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńPóki co jednak jej nie mam, a na półce jest wiele innych pozycji do przeczytania więc Lynch poczeka trochę.
Cieszy mnie to bardzo, ale mam zastrzeżenie co do terminu jej przeczytania ;P
OdpowiedzUsuńLitości, nie wiesz nawet jak się nazywa to miasto, przez całą "recenzję" uparcie pisząc "Comorra" zamiast "Camorra", nawet PRZEPISUJĄC opis książki.
OdpowiedzUsuńŚwietna ksiązka... 2 część teżutrzymała poziom, szkoda że 3 tak dlugo sie przedluza data premiery
OdpowiedzUsuń