poniedziałek, 30 grudnia 2013

Przeczytane, warte wspomnienia ... cz.2

Nastęne przeczytane przeze mnie książki, o których warto wspomnieć.

###

Tytuły: „Splątane sieci”, „Niewidzialny Pierścień”, „Przymierze Ciemności”, „Pani Shaladoru”
Autor: Anne Bishop


Kolejne części cyklu Czarne Kamienie – „Splątane sieci”, tom V, „Niewidzialny Pierścień”, tom VI, „Przymierze Ciemności”, tom VII i „Pani Shaladoru”, tom VIII. Ponowne spotkanie ze starymi znajomymi, jak i zupełnie nowymi postaciami, które równie mocno przypadły mi do gustu. Książki pani Bishop jak zwykle trzymają wysoki poziom. Zawarta w nich brutalność i przemoc jest równoważona przez piękne przykładny miłości i przyjaźni. Bardzo lubię tę mieszankę, zaserwowaną przez autorkę, jej styl, wykreowany świat, bohaterów. I humor.

sobota, 28 grudnia 2013

Przeczytane, warte wspomnienia ... cz.1

W czasie mojej nieobecności zdarzyło mi się przeczytać naprawdę dobre książki. Nie jestem w stanie napisać o wszystkich pozycjach, ale o niektórych chciałabym wspomnieć.

###

Tytuły: „Chemia śmierci”, „Zapisane w kościach”, „Szepty zmarłych”
Autor: Simon Beckett



Cóż, książki pana Beckett zaczęłam czytać od 3 części, „Szepty zmarłych”. Można i tak. Choć popsuło mi to kilka niespodzianek (zwłaszcza w „Zapisane w kościach”), byłam zachwycona tymi pozycjami. Świetne książki, niesamowity klimat, trzymająca w napięciu fabuła. Po prostu nie można się od nich oderwać. Czwartą odsłonę cyklu, „Wołanie grobu”, również przeczytałam, jednak książka mnie rozczarowała, była przeciętna.

wtorek, 24 grudnia 2013

Życzę Wam ...



Życzę Wam wszystkim pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, spędzonych z najbliższymi, a nie obok nich. Własnego skrawka nieba, odpoczynku przy dobrej lekturze. Wielu dobrych dni i wszelkiej pomyślności. Wesołych Świąt!

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wróżebna machina - Terry Goodkind


Tytuł: Wróżebna machina
Tytuł oryginału: The Omen Machine
Seria/cykl wydawniczy: Miecz Prawdy, tom 12
Autor: Terry Goodkind
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania polskiego: luty 2012
Liczba stron: 360

Cykl Miecz Prawdy Terry'ego Goodkinda, to zbiór książek, między innymi podczas czytania których (przynajmniej tych początkowych) rosło moje uwielbienie dla gatunku, jakim jest fantasy. Ach, jakże miłe i ciepłe wspomnienia wiążę z tamtym okresem. Dlatego nie mam zielonego pojęcie, dlaczego kolejna książka spod pióra tego autora, trafiła w moje ręce tak późno od dnia premiery. Nie, nie ... wiem! Pewnie ma to związek z małym rozczarowaniem ostatnimi częściami serii i niejakim "przejedzeniem się" twórczością Goodkinda. Niemniej jednak sentyment jest i łezka w oku też się kręci.

niedziela, 22 grudnia 2013

Nieśmiałe "Witam po dłuuugiej nieobecności".

Olaboga! Nie sądziłam, że jeszcze tutaj zawitam, ale jednak. Na wstępie chciałabym przeprosić za zniknięcie, za nie wywiązanie się z niektórych zobowiązań i za inne rzeczy, o które można mieć do mnie pretensje. Miałam solidne zderzenie z rzeczywistością, a ona rozłożyła mnie na łopatki. Trochę się u mnie przez ten czas wydarzyło, życie zmieniło się całkowicie, ale powoli się ogarniam. Zazwyczaj ... Chyba. 

Moja obecność tutaj w dalszym ciągu będzie jednak sporadyczna. Nie będzie już lania wody, a opinie o przeczytanych książkach ograniczą się do kilku, kilkunastu zdań. Niestety, obecnie czas na czytanie, to dla mnie luksus, na który mogę sobie bardzo rzadko pozwolić ... więc o czasie na pisanie nawet się nie wypowiadam.

Szczerze, brakowało mi jednak tego blogowego świata, znajomości, dzielenia się wrażeniami po przeczytanej lekturze i bloga, który (o dziwo!) wciąż jest odwiedzany. Chciałabym się z powrotem tutaj zadomowić i mam nadzieję, że mi się to uda. Cóż, rzeczywistość to znowu zweryfikuje ...