Niech to! Co prawda bardzo mi się podobało czytanie Waszych notek, w których zdradzaliście ciekawe informacje na swój temat, ale przyznam szczerze, miałam cichą nadzieję, że mnie ta zabawa ominie. Nie bardzo lubię mówić/pisać o sobie. A tu proszę ... na sam koniec zostałam wytypowana przez Aleksandrę :-)
[Wcześniej chciała zrobić to Magda, ale moja nieobecność mnie uratowała ;> ]
Nic to. Dziękuję ślicznie za zaproszenie i śpieszę się z Wami podzielić kilkoma informacjami na swój temat.
1. Nazywam się Monika. Jestem mała i rozczochrana, piegowata, z plamką w oku i uwielbiam pląsać na boso, dlatego czasami znajomi określają mnie mianem hobbita. I w sumie czemu nie, bardzo chciałabym takim hobbitem być.
2. Nie słodzę, miodzę. Keczupuję też. Zajadam czosnek w stanie surowym oraz oliwki. Koniecznie greckie. I bez pestek.
3. Od 7 i pół roku w związku, w tym 10 miesięcy zamężna. Dzieci na stanie - zero, w planach czworo. Kotów na stanie – 2, w planach … nie, nie. Żadnych więcej kotów. Ewentualnie jeszcze jednego można by było przygarnąć.
4. Przez 7 lat trenowałam lekkoatletykę (sprint, skok w dal) odnosząc mniejsze lub większe sukcesy … i łamiąc nogę przy okazji, ponieważ …
5. Zawsze się o coś stuknę, puknę i uderzę. Nawet jeśli fizycznie nie bardzo jest to możliwe, np. idąc, walnę się prawym kolanem w lewą futrynę, a co. Wywrotek, obdartych kolan/łokci, wybitych zębów i dziur w nóżkach zaliczyłam całkiem sporo.
6. Lubię planować, kombinować, analizować … i zostawiać wszystko na ostatnią chwilę
7. Panikuję i dramatyzuję, obmyślając najgorsze scenariusze. Hormonalne huśtawki nastrojów to nieodłączny element mojej egzystencji. Łatwo się denerwuję, ale nerwy szybko mi przechodzą. I miewam „głupawki” … czasami naprawdę przerażające, ale ciii, bo babcia przyjdzie.
8. Przed zaśnięciem zawsze „odpływam” w swój świat marzeń. Taki z magią, elfami, smokami i gdzie mogę (jak to określa mój mąż) pociachać mieczykiem. Czasami naprawdę chciałabym, żeby to co fantastyczne, było rzeczywiste. I tak, pomimo 26 lat, w mojej głowie siedzą takie rzeczy.
9. Kocham podróże. Do tej pory udało mi się odwiedzić 10 krajów (9 w Europie + USA), a marzy mi się znacznie, znacznie więcej. Teraz na celowniku Wielka Brytania i Skandynawia.
10. Preferencje muzyczne - heavy metal (Iron Maiden, Manowar, Kamelot, Sonata Arctica, ....), muzyka filmowa (obecnie zasłuchuję się w OST z filmu X-Men: Pierwsza Klasa. Jest absolutnie genialny. Zwłaszcza temat towarzyszący Erikowi Lahnsherr). Dodatkowo lubię celtic folkowe klimaty.
11. Kiedyś na książki reagowałam jak Tofik na DiCaprio (Brzydal). W okresie szkolnym (podstawówka, liceum) czytałam 4 – 5 pozycji rocznie (tak, wliczając lektury. I wiem, nie ma się czym chwalić). Dlatego nie mam pojęcia, co mnie podkusiło, aby sięgnąć po „Władcę Pierścieni” Tolkiena, ale dobrze, że to zrobiłam. To właśnie Tolkien otworzył mi oczy i pokazał fantastyczne oblicze książek. Od tamtej pory pomału rozkręcałam się czytelniczo, by jakieś dwa lata temu, wsiąknąć na amen.
[Wcześniej chciała zrobić to Magda, ale moja nieobecność mnie uratowała ;> ]
Nic to. Dziękuję ślicznie za zaproszenie i śpieszę się z Wami podzielić kilkoma informacjami na swój temat.
1. Nazywam się Monika. Jestem mała i rozczochrana, piegowata, z plamką w oku i uwielbiam pląsać na boso, dlatego czasami znajomi określają mnie mianem hobbita. I w sumie czemu nie, bardzo chciałabym takim hobbitem być.
2. Nie słodzę, miodzę. Keczupuję też. Zajadam czosnek w stanie surowym oraz oliwki. Koniecznie greckie. I bez pestek.
3. Od 7 i pół roku w związku, w tym 10 miesięcy zamężna. Dzieci na stanie - zero, w planach czworo. Kotów na stanie – 2, w planach … nie, nie. Żadnych więcej kotów. Ewentualnie jeszcze jednego można by było przygarnąć.
4. Przez 7 lat trenowałam lekkoatletykę (sprint, skok w dal) odnosząc mniejsze lub większe sukcesy … i łamiąc nogę przy okazji, ponieważ …
5. Zawsze się o coś stuknę, puknę i uderzę. Nawet jeśli fizycznie nie bardzo jest to możliwe, np. idąc, walnę się prawym kolanem w lewą futrynę, a co. Wywrotek, obdartych kolan/łokci, wybitych zębów i dziur w nóżkach zaliczyłam całkiem sporo.
6. Lubię planować, kombinować, analizować … i zostawiać wszystko na ostatnią chwilę
7. Panikuję i dramatyzuję, obmyślając najgorsze scenariusze. Hormonalne huśtawki nastrojów to nieodłączny element mojej egzystencji. Łatwo się denerwuję, ale nerwy szybko mi przechodzą. I miewam „głupawki” … czasami naprawdę przerażające, ale ciii, bo babcia przyjdzie.
8. Przed zaśnięciem zawsze „odpływam” w swój świat marzeń. Taki z magią, elfami, smokami i gdzie mogę (jak to określa mój mąż) pociachać mieczykiem. Czasami naprawdę chciałabym, żeby to co fantastyczne, było rzeczywiste. I tak, pomimo 26 lat, w mojej głowie siedzą takie rzeczy.
9. Kocham podróże. Do tej pory udało mi się odwiedzić 10 krajów (9 w Europie + USA), a marzy mi się znacznie, znacznie więcej. Teraz na celowniku Wielka Brytania i Skandynawia.
10. Preferencje muzyczne - heavy metal (Iron Maiden, Manowar, Kamelot, Sonata Arctica, ....), muzyka filmowa (obecnie zasłuchuję się w OST z filmu X-Men: Pierwsza Klasa. Jest absolutnie genialny. Zwłaszcza temat towarzyszący Erikowi Lahnsherr). Dodatkowo lubię celtic folkowe klimaty.
11. Kiedyś na książki reagowałam jak Tofik na DiCaprio (Brzydal). W okresie szkolnym (podstawówka, liceum) czytałam 4 – 5 pozycji rocznie (tak, wliczając lektury. I wiem, nie ma się czym chwalić). Dlatego nie mam pojęcia, co mnie podkusiło, aby sięgnąć po „Władcę Pierścieni” Tolkiena, ale dobrze, że to zrobiłam. To właśnie Tolkien otworzył mi oczy i pokazał fantastyczne oblicze książek. Od tamtej pory pomału rozkręcałam się czytelniczo, by jakieś dwa lata temu, wsiąknąć na amen.
I na razie tyle o mnie. Co za dużo, to niezdrowo :-) Może kiedyś zdradzę coś jeszcze ;-)
Jeśli chodzi o wyznaczenie kolejnej osoby, przyznam szczerze, że nie bardzo się orientuję, kto w tej zabawie wziął już udział, a kto nie, więc pasuję.
Jeśli chodzi o wyznaczenie kolejnej osoby, przyznam szczerze, że nie bardzo się orientuję, kto w tej zabawie wziął już udział, a kto nie, więc pasuję.
Wow.. Naprawdę sporo się dowiedziałam i cieszę się, że podzieliłaś się sekrecikami:)). Sporo mamy wspólnego. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńAd.8: Ufff, całe szczęście, że ktoś jeszcze tak ma, bo już myślałam, że jakaś nienormalna jestem.;)
OdpowiedzUsuńAd.11: Ja co prawda czytać lubiłam zawsze, Tolkien i dla mnie był przełomem - dzięki niemu odkryłam, że istnieje coś takiego, jak fantasy.:)
no cóż - fajnie dowiedzieć się czegoś o tobie. Można policzyć trochę wspólnych cech :)
OdpowiedzUsuń"mała i rozczochrana, piegowata, z plamką w oku i uwielbiam pląsać na boso", o długości pożycia małżeńskiego mówić nie muszę ;), 5 oczywiście też :P, 6 - w 100%, 8,9,10 - nie muszę chyba mówić?
OdpowiedzUsuńTylko 11 różnimy się totalnie. Nigdy nie miałam awersji książkowej.
I też kocham koty :D nie mam na stanie żadnego, bo mam alergię na futerko ;(
Też kocham koty, mam ich 3. I psa :P
OdpowiedzUsuńJeszcze parę wspólnych cech by się znalazło :)
Najbardziej zgadzamy się w 7,8 i 9. W 11 trochę też, naprawdę czytałam mało lektur i do tej pory tak jest, jakoś nie pasują mi narzucone książki i tyle :P
OdpowiedzUsuńmam podobnie z futrynami. jest dzień że o każdą zahaczę, a potem tydzień leczę siniaki. łączy nas też zamiłowanie do ketchupu i kotów :)
OdpowiedzUsuńCeltic folk i podróże to coś, co mamy ze sobą wspólnego:)
OdpowiedzUsuńMiło Cię poznać!
Pozdrawiam serdecznie!:)
dużo ciekawych rzeczy się o Tobie dowiedziałam, ciekawa z ciebie osobowość :):)
OdpowiedzUsuńja też zostałam wytypowana do tej zabawy ale na razie się nie zebrałam w sobie i nic nie naskrobałam :/
Ależ pozytywna z Ciebie osoba! :)
OdpowiedzUsuńTrochę wspólnych cech już odkryłyśmy wcześniej, ale po przeczytaniu tej listy stwierdzam ,że jest ich więcej :)
A co do ilości dzieci - zobaczymy, czy plan Ci się utrzyma. Ja planowałam trójkę, ale póki co stwierdzam, że dwójka starczy na kiepskie nerwy matki ;) Kiedy są słodkie, to są słodkie, ale nie zawsze są słodkie ;)
Na pląsanie na boso możemy się kiedyś umówić - najlepiej przy ognisku, pod gwiazdami :) I jakbyś szukała chętnych do klubu hobbita, to daj znać. Wzrostem zdecydowanie się kwalifikuję :)
A, przypomniało mi się: kiedyś tak radośnie przebiegałam przez mieszkanie, że zahaczyłam ręką o klucz w drzwiach do szafy. Ja niewiele poczułam, ale klucz złamałam na pół. Kilka lat temu trochę zbyt energiczna byłam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale zawsze myślałam, że jesteś wysoka:-), a' propos ja też nie lubię takich zabaw.
OdpowiedzUsuńŚwietnie o sobie napisałaś :)! Ja tez potrafię się o wszystko walnąć, potknąć i oblać czymkolwiek, ostatnio jest ze mną co raz gorzej :P
OdpowiedzUsuńCiekawe sekreciki. ;) Wspólną mamy miłość do fantastyki i podróży. Lubię też celtic folk. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę optymizmu - u mnie szukać go ze świecą. ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia jeśli chodzi o dzieci, życzę Ci ich ogromnie, ale co do liczby to podziwiam- ja mam trzy córki i to jest dopiero wyzwanie... ;)
Bardzo też lubię muzykę filmową.
Pozdrawiam Cię mocno.
Ciekawie ;-] Jedna z przyjemniejszych notatek o kimś jakie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńkasandra_85
OdpowiedzUsuńha ha nie ma sprawy ;) Również pozdrawiam :)
Moreni
Z mojej strony też wielki uff, bo już myślałam, że tylko ja tak mam ;) Dobrze wiedzieć, że u innych w głowie tez takie rzeczy siedzą ;D
Przepowiednia
Dzięki śliczne, fajnie wiedzieć, że coś poza miłością do książek nas łączy :)
Magda
No nie możemy być chyba w końcu takie same ;D Chociaż patrząc na to ile nas łączy, nieźle jesteśmy zgrane ;)
Szczerze współczuję alergii :* Ale, wiesz ... jeśli chcesz możesz któregoś mojego nicponia adoptować wirtualnie ;)
Immora
To niezły musisz mieć z nich ubaw jak zaczynają szaleć ;) U nas niedługo pojawi się szczeniak, ale tylko na dwa tygodnie. Już się nie mogę doczekać tego spotkania :D
Yossa
tak to jest z tymi rzeczami, które trzeba zarobić ;) I dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie "odchyły". A jeśli chodzi o podróże, coś się szykuje w najbliższym czasie?
Varia
O tak - keczup rządzi :D Zwłaszcza jak mam kaca ;) U mnie to nie tylko futryny. Walę się w każdy potencjalny przedmiot, w który można się uderzyć. W w to w co nie można też ;) U mnie jednak jest ten plus, że siniaki bardzo rzadko się u mnie pojawiają.
Isadora
Dziękuję ślicznie :) Jakieś konkretne zespoły/wokalistów preferujesz?
Dominika Anna
Miło mi to słyszeć i pięknie dziękuję :)
viv
Fajnie tak znajdować z kimś wspólne cechy :) Wiem, że plany jeśli chodzi o dzieci, mają się całkiem inaczej do rzeczywistości. Podejrzewam, że też po dójce spasuję ;) wiem jak to wygląda z tą "słodkością" dzięki mojemu siostrzeńcowi ;)
O tak, tak. Koniecznie musimy się umówić na takie pląsy :D Co do bycia energicznym - mnie do tej pory czasami tak roznosi, że biegam i skaczę po mieszkaniu ;>
Natula
Nie wiem, dlaczego Ci się tak skojarzyłam ;) 160 cm kurdupel ze mnie ;)
Patsy
Dziękuję ślicznie :) U mnie robienie sobie krzywdy przez przypadek przebiega z okresami zaostrzeń i remisji ;D Uważaj tam an siebie ;)
Aleksandra
Dzięki :) Jeśli chodzi o podróże, coś się szykuje w niedalekiej przyszłości? :)
beatrix73
U mnie z tym optymizmem różnie bywa ;) wszystko zależy od hormonów ;) Co do dzieci, plany planami, zobaczymy jak się ułoży. Ale już mnie nosi, żeby zacząć starania ;) Gratuluję pociech :) Chyba dziewczynki, aż tak w kość nie dają?
Klaudia Karolina
Cieszę się bardzo i dziękuję :)
Oj kochana - różnie to bywa... ;)
OdpowiedzUsuńSzczególnie z gimnazjalistką.
Ale oczywiście zaczynaj starania, zaczynaj... :)
a ja dopiero teraz podczytuję (na spokojnie z kubkiem kawy w ręce)
OdpowiedzUsuńMiło Cie bliżej poznać, mała, rozczochrana, piegowata Moniko ;)
Pod punktem 5 mogę się podpisać, sama wiecznie o coś "zahaczę" ;)
I mogę Ci podziękować, bo z książkami niegdyś miałam podobnie jak Ty. Mnie zauroczył Rubio Whartona ale... wstyd się przyznać - Władcy Pierścieni nie czytałam... jeszcze... ale przeczytam z pewnością ! :)
Pozdrawiam :)
Ciekawostka z pogranicza biologii i kultury. Każdy dojrzały fan fantastyki jest miłośnikiem kotów. Jeśli za młodu nie lubisz kotów, znaczy, że na starość nie będziesz czytywać fantastyki.
OdpowiedzUsuń;)