Autor: Rick Riordan
Cykl: "Kroniki Rodu Kane"; tom I
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania polskiego: luty 2011
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: "The Kane Chronicles. Book One: The Red Pyramid"
Data wydania oryginału: 2010 r.
Przełożyła: Agnieszka Fulińska
Moja opinia:
Znacie to obłąkańcze uczucie szczęścia, które aż Was rozpiera od wewnątrz? Sprawia, że trzęsiecie się z tych pozytywnych emocji, a na Waszej twarzy gości uśmiech, tak duży, że aż niemożliwe jest, że się tam zmieścił? Macie ochotę klaskać w ręce, śmiać się, może nawet uronić łezkę z takiego pozytywnego wzruszenia? Muszę się Wam przyznać, że mi takie emocje towarzyszą czasami, gdy w moje ręce wpadną pewne, wyjątkowe dla mnie książki. Taką właśnie książką jest "Czerwona piramida" Ricka Riordana, autora cyklu "Percy Jackson i bogowie olimpijscy". Cyklu, który zagwarantował mi jedną z najlepszych przygód czytelniczych w moim życiu. Zrozumiała jest więc moja radość, kiedy po raz kolejny mogłam przenieść się w niesamowity świat, jaki stworzyła pan Riordan w swojej nowej serii -"Kroniki Rodu Kane", i dać się porwać przygodzie.
Myślę, że fabułę "Czerwonej piramidy" przybliża najlepiej notka z tyłu okładki:
„Od śmierci matki Carter i Sadie są sobie niemal obcy. Dziewczyna mieszka z dziadkami w Londynie, jej brat natomiast podróżuje po świecie z ojcem, wybitnym egiptologiem doktorem Juliusem Kane.
Pewnej nocy doktor Kane zabiera Cartera i Sadie na „eksperyment naukowy” do British Museum, w nadziei że uda mu się z powrotem połączyć rodzinę. Zamiast tego jednak uwalnia egipskiego boga Seta, który skazuje doktora na wygnanie, a jego dzieci zmusza do ucieczki.
Wkrótce Sadie i Carter odkrywają, że budzą się wszyscy bogowie Egiptu, a najgorszy z nich – Set – chce zniszczyć rodzinę Kane. Aby go powstrzymać, dzieci muszą podjąć niebezpieczną podróż po całym świecie. Będzie to zadanie, które przybliży je do prawdy o rodzinie i ujawni jej powiązania z tajnym stowarzyszeniem istniejącym od czasów faraonów.”
Ja nie zdradzę nic więcej, nie chcę psuć Wam przyjemności odkrywania kolejnych tajemnic i sekretów znajdujących się w książce.
Jak pewnie zdążyliście zauważyć, Riordan wplótł w swój najnowszy cykl elementy zaczerpnięte z kultury starożytnego Egiptu. Można się z tej książki dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy na ten temat lub odświeżyć sobie własną wiedzę z tej dziedziny, która spoczywa gdzieś tam w naszych głowach, mniej lub bardziej zakurzona. Występują tutaj liczne wzmianki na temat egipskich bogów i opowieści z nimi związane (jak i sami bogowie). Poznajemy historię zjednoczenia Egiptu oraz jakie wierzenia i zwyczaje tam panowały. W książce pojawiają się również wzmioanki na temat historycznych postaci jak i zabytki pochodzące z tamtego okresu, takie jak Kamień z Rosetty, Paleta Narmera, Sfinks, Igła Kleopatry, liczne uszebti.
Jeśli chodzi o głównych bohaterów – Cartera i Sadie, nie sądziłam, że to napiszę, ale przypadli mi bardziej do gustu niż bohaterowie z poprzedniej serii - Percy i Annabth. Sadie, chociaż ma niewielką wiedzę na temat cywilizacji starożytnego Egiptu, nie razi tym tak jak Percy i zdecydowanie szybciej wszystko przyswaja. Ma ostry język, jest przebojowa i mimo swoich dwunastu lat potrafi podejmować dojrzałe decyzje. Carter z kolei to poważny i mądry młodzieniec, przestrzegający zasad. Wydał mi się takim opanowanym i rozważnym starszym bratem. Ta dwójka świetnie się uzupełnia i nie sposób ich nie lubić. Inni bohaterowie są również bardzo dobrze przedstawieni, niekiedy osnuci tajemnicą, wzbudzają sympatię lub niechęć.
Książka przedstawiona jest jako zapis cyfrowego nagrania. Pierwszoosobowa narracja prowadzona jest zarówno przez Cartera jak i Sadie. Najpierw, przez dwa rozdziały, historię opowiada Cartera, potem przez dwa kolejne Sadie przybliża nam co się wydarzyło i tak na zmianę. Dzięki temu możemy niektóre wydarzenie śledzić z dwóch, różnych punktów widzenia, poznajemy również lepiej bohaterów. Dodatkowo w książce można znaleźć słowa w języku staroegipskim oraz ich hieroglificzny zapis, jak również rysunki amuletów, symboli lub innych starożytnych przedmiotów. Bardzo fajnie urozmaica to fabułę i sprawia, że książka wydaje się jeszcze ciekawsza.
Autor już na samym początku rzuca nas w wir wydarzeń. Akcja porywa nas już na tych pierwszych stronach i nie pozwala nam się nudzi, aż do samego końca. Przed bohaterami cały czas pojawiają się nowe wyzwania, decyzje do podjęcia, ucieczki przed wrogami lub walka z nimi. Odwiedzamy z nimi Londyn, Paryż, Nowy York, Waszyngton, Kair, Memphis, Phoenix, jak również miejsca nierzeczywiste, takie jak Kraina Umarłych. Ta książka to ciągła podróż Cartera i Sadie, która wystawi na próbę ich lojalność, przyjaźń, wiarę we własne siły. Riordan opisuje to wszystko w swoim świetnym stylu – bez dłużyzn, przyjemnie w odbiorze, z potężną dawką humoru.
Tak, tak. Opisuję tylko mój zachwyt nad tą książką, pomijając jej wady. A czy jakieś ma? Na pewno. Można by wymienić przewidywalność niektórych wątków lub naiwność i niedorzeczność niektórych sytuacji. Po prostu dla mnie książki pana Riordona są magiczne, gwarantuję mi doskonałą przygodę czytelniczą i jestem ślepa na ich minusy i zawarte w nich niedociągnięcia.
Zapowiada nam się kolejna świetna seria, nie tylko dla młodzieży. Książka łączy w sobie przyjemne z pożyteczniej. Dostarcza zarówno wiedzy na tematy cywilizacji starożytnego Egiptu, jak również gwarantuje czytelniczą rozrywkę. Wartka akcja, świetni bohaterowie, humor. Wszystko to napisane w przystępny i ciekawy sposób. Po lekturze "Czerwonej Piramidy" czuję się w pełni usatysfakcjonowana i niecierpliwie czekam na premierę drugiego tomu.
Gorąco polecam !
Moja ocena: 5/6
###
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Galeria Książki, za co serdecznie dziękuję :-)
###
Aha, warto wspomnieć, że świat opisany w książce to ta sama rzeczywistość, w której rozgrywa się akcja serii "Percy Jackson i bogowie olimpijscy". Ciekawe czy bohaterowie z tych dwóch serii kiedyś się spotkają? Według mnie byłoby to ciekawym wydarzeniem ;-)
Kolejna recenzja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę to przeczytać. Jak tylko będzie w bibliotece, to moje spidermanowe rączki przechwycą egzemplarz z najdalszej półki.^^
OdpowiedzUsuńCiekawe, muszę się w ogóle zabrać za Percy'ego... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię Egipt, więc pewnie przeczytam, zwlaszcza, ze tak kusisz :)
OdpowiedzUsuńChyba zacznę na to polować :P
OdpowiedzUsuńPercy Jackson dopiero przede mną, ale chyba te dwie serie są ze sobą podobne? Zarówno Percy jak i Carter są chyba potomkami bogów? Nie, w sumie nie odpowiadaj, nie będę sobie psuć zabawy :D Ciekawe też, czy autorowi opłaci się takie zagranie - prawie ta sama historia tylko w Egipcie :d
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka bardzo, ale nie mam na nią niestety czasu:( Może później:)
OdpowiedzUsuńCóż za pozytywna recenzja:) Riordan jeszcze przede mną, ale po tak pochlebnych opiniach na jego temat wypada wreszcie poszukać go w bibliotece :) Może nie sam "Ród Kane", ale "Percy", jako że mitologia grecka jest mi znacznie bliższa ;)
OdpowiedzUsuńMam ją na liście i mam nadzieję, że uda mi się ją upolować :)
OdpowiedzUsuńJak to się ładnie składa: wczoraj czytałam recenzję „Złodzieja pioruna” na blogu pablo vel podsluch, a dziś recenzja książki kolejnej serii tego autora u Ciebie:) I co z tego, że mam co czytać przez najbliższe kilka miesięcy - muszę dopisać autora do listy. Napisz tylko, czy obie serie są na tyle niezależne, że kolejność ich czytania jest bez znaczenia, czy też trzeba zacząć od cyklu "Percy Jackson i bogowie olimpijscy"? Bo nie wiem, czy szukać czegokolwiek tego autora, czy też ukierunkować poszukiwania na konkretną serię:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie obrazisz, ale recenzję przeczytałam tylko pobieżnie - książkę planuję najszybciej, jak to możliwe dopaść i przeczytać. Oczywiście najpierw chcę się ostrożnie zapoznać z autorem na próbce jego "Bogów Olimpijskich".;) Ale po tych kawałkach Twojej recenzji, które wychwyciłam, wnoszę, że raczej nie powinnam się zawieść.;)
OdpowiedzUsuńJestem świeżo po przeczytaniu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam zamiar złożyć zamówienie w selkarze ;] Więc i tą pozycję zakupie ;]
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPercy dopiero przede mną, więc zobaczę, czy mi się spodoba, bo chociaż wolę starożytną Grecję, Egipt też jest interesujący ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się zabrać za oba cykle. Muszę, muszę, muszę ;)
OdpowiedzUsuńJa również koniecznie. Tym bardziej, że nic nie czytałam z akcją w Egipcie, a ciekawi mnie ten kraj.
OdpowiedzUsuńPlanowałam zacząć od "Percy i bogowie olimpijscy", ale starożytny Egipt interesuje mnie o wiele bardziej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Starożytny Egipt, a po twojej recenzji to już na pewną muszę przeczytać tę książkę - nakręciłaś mnie na maksa ;D
OdpowiedzUsuńO, coś dla mnie :) dotarły książki?
OdpowiedzUsuńJuż dużo czytałam dobrego o tej książce. Percy'ego czytałam tylko 1szą z serii ale mam zamiar nadrobić...
OdpowiedzUsuńStarożytny Egipt? Brzmi świetnie
OdpowiedzUsuńChoć mam ciut więcej niż naście lat, chętnie przeczytam tę książkę :)
przeczytalam calego percyieg jacksona i wzielam sie za czerwona piramide kolejna super ksiazka
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekac ognistego tronu moze ktos wie kiedy wyjdze do ksiegarni
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę. Fantastyczne przygody, super teksty. Druga część już jest w sprzedaży. Ona też jest fantastyczna! POLECAM GORĄCO :-D
OdpowiedzUsuńCzytalam ta ksiazke jest super mam nadzieje ze wam sie tez spodoba . Ta ksiazka jest o takich dwoch dzieciach ktorym tajemniczo zagina ojcie po tym wydarzemiu dowiaduja sie ze maja moc . Goraco polecam .
OdpowiedzUsuń