niedziela, 4 września 2016

Straż! Straż! - Terry Pratchett

"Miasto jest jak... jak... jak... Coś. Kobieta. Kobieta... Właśnie. Kobieta. Rycząca, wściekła, wielusetletnia. Ciągnie cię, pozwala się tego... kochać, a potem kopie cię w... w... w to tam. To tam w gę­bie. Język. Migdałki. Zęby. To właśnie robi. Jest jak... no, pani pies. Szczeniaczka. Kwoka. Suka. A potem ją nienawidzisz i kiedy już my­ślisz, że wyrzuciłeś ją... je... ze swojego, swojego czegośtam, wtedy akurat otwiera przed tobą wielkie, bijące, przegniłe serce i wytrąca cię z rowu... rów... równo... czegoś. Wagi. Właśnie. To jest to. Czło­wiek nigdy nie wie, na czym stoi. Leży. I tylko jednego jest pewien: nie może jej opuścić. Bo jest... bo jest twoja, jest wszystkim, co masz, nawet w rynsztoku..."

"Straż! Straż!" Terry Pratchett

WYZWANIE CZYTELNICZE "Świat Dysku od deski do deski" 8/41

###

"Straż! Straż!", to jedna z moich ulubionych książek sir Terry'ego. Wszytko to, za co kocham Pratchetta, można tutaj znaleźć w najlepszym wydaniu - humor, dialogi, bohaterowie i opisy. Jest to także znakomity początek podcyklu o Straży Miejskiej Ankh-Morpork. Według mnie, to również dobra pozycja na rozpoczęcie przygody ze Światem Dysku.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz