niedziela, 12 stycznia 2014

Przeczytane, warte wspomnienia ... cz.3

To już ostatnia porcja książek, o których chciałam Wam wspomnieć. Mam nadzieję, że udało mi się kogoś z Was zachęcić lub zmotywować do sięgnięcia po niektóre pozycje :)

###

Tytuły: „Nawałnica mieczy, część 2: Krew i złoto”, „Uczta dla wron, część 1: Cienie śmierci”, „Uczta dla wron, część 2: Sieć spisków”, „Taniec ze smokami, część 1”, „Taniec ze smokami, część 2”
Autor: George R. R. Martin


Grę o tron pochłonęłam. Od razu po niej pożarłam Starcie królów. Na deser zaserwowałam sobie „Nawałnica mieczy, część 1: Stal i Śnieg” … niestety dostałam wielkiej niestrawności, która trwała ohoho! Dopiero po ponad 3 latach wróciłam do serii i ... olaboga! .. dzieje się w następnych częściach, i to jak! Niespodziewane zwroty akcji, intrygi, nietuzinkowi bohaterowie i znakomicie wykreowany świat. Saga Pieśń Lodu i Ognia to zaiste fantastyczna perełka, którą z całego serca polecam.

###

Tytuły: Wiedźma opiekunka. Część 1”, „Wiedźma opiekunka. Część 2”
Autor: Olga Gromyko


 

Książki pani Gromyko do wybitnych zaliczyć nie mogę, ale do jednych z lepszych umilaczy czasu i rozweselaczy, jak najbardziej. Uwielbiam charakterną W.Redną i zaciekawieniem śledzę jej perypetie. W „Wiedźmie opiekunce”, tak jak w „Zawód: Wiedźma”, znalazłam tę samą dużą dawkę humoru, niewymagającą fabułę i bohaterów, których nie da się nie lubić. Niekontrolowany chichot gwarantowany!

###

Tytuły: W dziwnej sprawie Skaczącego Jacka”, „Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka”, „Wyprawa w Góry Księżycowe”
Autor: Mark Hodder


Na trylogię pana Hoddera zwróciłam uwagę dopiero, gdy na rynku pojawiła się trzecia część, a ja natknęłam się na jej pochlebną recenzję. Postanowiłam zapoznać się z całością, tym chętniej, że do tej pory jakoś nie było mi po drodze z gatunkiem, jakim jest steampunk i bardzo chciałam to zmienić. I cóż … w trakcie pochłaniania kolejnych rozdziałów pierwszej części byłam bliska czytelniczej ekstazy. Zaskakujące zwroty akcji, naprawdę ciekawa fabuła, mroczny klimat i świetnie wplecione w to wszystko elementy charakterystyczne dla gatunku. Pierwsza część cyklu to prawdziwa perełka. Co prawda potem jest trochę słabiej, ale mimo wszystko druga i trzecia część również trzymają wysoki poziom. Naprawdę warto zapoznać się z całą trylogią.

###

Tytuł: „Ocean na końcu drogi”
Autor: Neil Gaiman


Pan Gaiman jak zwykle „daje radę”. Chociaż nie … po mistrzowsku „daje radę”. W „Ocenianie na końcu drogi” jest wszystko to, za co uwielbiam tego autora. Magia, jak i rzeczywistość. Nie wiadomo czy to bajka dla dzieci, czy opowieść dla dorosłych. Po raz kolejny pobudził moją wyobraźnię przepiękną baśnią, która chwyta za serce, jak i delikatnie rozbudza ukryte gdzieś głęboko dziecięce lęki. Polecam!

###

Tytuł: „Republika złodziei”
Autor: Scott Lynch


Tak, tak, TAK! Nareszcie! Tyle czekania, wyglądania kolejnych informacji o dacie premiery, ale jest! Trzecia część cyklu Niecnych Dżentelmenów. Czy można być jednocześnie zachwyconym, jak i rozczarowanym? Dobrze, bardzo zachwyconym, a tylko troszeczkę rozczarowanym? Można. Książka jest naprawdę świetna. Locke i Jean jak zwykle dostarczają czytelnikowi niezłej frajdy. Książka wciąga, zaskakuje, bawi. Zakończenie obiecuje, że w kolejnych częściach powinno być jeszcze ciekawiej. Dlaczego więc jestem troszeczkę rozczarowana? Po prostu brakowało mi konkretnego przekrętu, na miarę tych z poprzednich części. Jeśli ktoś nie zna jeszcze Niecnych Dżentelmenów, to koniecznie musi to zmienić. Na Występnego Wartownika, nie zawiedziecie się!

[Chciałam dodać jeszcze, że mam żal do wydawnictwa Mag za potraktowanie po macoszemu okładki „Republiki …” z oprawą graficzną, nawiązującą do pierwszych wydań. Toż to woła o pomstę do nieba! Jej grubość i jakość pozostawia wiele do życzenie. Czy tak ciężko było ją wydać w takiej formie, jak poprzednie części? Wielki minus.]




10 komentarzy:

  1. Ja po "Starciu królów"pożegnałam się z Martinem. Nie, żeby definitywnie, ale od ładnych paru lat jakoś mnie do niego nie ciągnie, a zmuszać się nie mam zamiaru.;)

    Hoddera przeczytałam pierwszą część, druga i trzecia czekają na swoją kolej. Muszę przyznać, że z nóg mnie nie zwalił, ale to naprawdę kawał dobrej, satysfakcjonującej rozrywki.:)

    A o "Republice..." się nie wypowiem, bo niedługo będzie recenzja, więc co się będę powtarzać.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, ja przeczytałam o jedną książkę Martina więcej i też powiedziałam mu "pa pa, na razie". Też mnie jakoś do niego nie ciągnęło, ale mężowy oglądał serial. Chciałam mu trochę spoilerów podrzucić, więc trzeba było nadrobić ... a jak już zaczęłam, to się oderwać nie mogłam ;D

      W takim razie czekam na recenzje :) Jestem ogromnie ciekawa Twojej opinii o trzecim tomie Niecnych Dżentelmenów :)

      Usuń
  2. Szkoda, że Martin jest taki drogi - ja mam tylko "Grę o tron", grube tomiszcze (filmowe wydanie) i planuję zakup dwóch kolejnych części w tym samym - o ile wcześniej nie zbankrutuję, bo dziś znów skusiłam się na Ucztę Wyobraźni ;) I ten mój głupi nawyk, że nie zacznę czytać jakiegoś cyklu, dopóki nie będę mieć przynajmniej dwóch tomów - w ten sposób można wydać kasę w błoto ;)

    A widzisz, ja Gromyko jakoś nie lubię, czytałam X lat temu "Zawód: wiedźma" i niby fajne, śmieszne, ale to jednak nie to :)

    Na Hoddera zaś czaję się i czaję, ostrzę pazury i mimo, że bardzo chcę posiadać chociaż pierwszą część, to ciągle kupuję coś innego, a Mark jest spychany na drugi, trzeci, czwarty plan ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, niestety ceny dobijają :/ U mnie starczyło funduszy tylko na 3 pierwsze tomy PLiO, ale w planach mam dokupienie brakujących części ... kiedyś tam ;) Czy ja wiem, czy nawyk głupi? Rzekłabym, że zapobiegliwy ;) Ile to już razy było u mnie tak, że po pierwszym tomie jakiejś serii byłam cholernie zła, że nie mogę sięgnąć po następny? A tak problem z głowy ;)

      Więc proszę przestać spychać Marka na dalszy plan, bo to nie ładnie ;) A naprawdę warto się z nim poznać.

      Usuń
  3. "Cykl Pieśni Lodu i Ognia" od dłuższego czasu przymierzam się do zakupu. Niestety cena jest troszkę zniechęcająca (ale przynajmniej wiadomo że płaci się za solidną treść).

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://www.fantastykaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, treść jest warta swojej ceny, więc radzę zacisnąć pasa, przeczesać kieszenie w poszukiwaniu ukrytych miedziaków i zdecydować się na zakup ;) Powiem szczerze, że mnie oprócz ceny, dopija jeszcze podział poszczególnych części na dwa osobne tomy :/

      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  4. W Pieśni Lodu i Ognia najgorsze jest to, że tak długo trzeba czekać na kolejną część a w takim tempie serial dogoni książki za 2 lata albo i szybciej. Zachęciłaś mnie do sięgnięcia po Skaczącego Jacka i całą resztę z tej serii. Dzięki!

    A odnośnie Martina i jego twórczości to nie długo na naszym blogu zagęści się od jego twórczości bo przygotowujemy recenzje Rycerza Siedmiu Królestw i Przystani Wiatru
    Zapraszamy, może również znajdziecie coś dla siebie.

    http://asyfantasy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, to czekanie bywa męczące ... chociaż ja byłam/jestem w takiej sytuacji, że z racji przerwy w czytaniu cyklu, jestem zmuszona poczekać dopiero na The Winds of Winter ;) Mam nadzieję, że się doczekam ...

      Odnośnie Skaczącego Jacka - cieszę się bardzo, ponieważ książka jest naprawdę warta przeczytania :)

      Was już odwiedziłam ... chyba wczoraj ... i na pewno jeszcze nie raz wpadnę ;)

      Usuń
  5. a ja się bije z myślami czy po tę serię sięgać. Już kilka razy przechodziłam w sklepie i nie kupiłam. Mam nadzieję że w końcu po nią sięgnę...

    www.polecanekobietom.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię Serię pani Olgi. O ile pierwszy to taki średni to potem porwało mnie na całego:)

    OdpowiedzUsuń