Tytuł oryginału: Inferno
Autor: Dan Brown
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania polskiego: październik 2013
Liczba stron: 592
Nie jestem fanką twórczości Dana Browna, jednak czasami mam ochotę przeczytać jakąś jego książkę. Czasami … to był trzeci raz. Tak czy owak, sięgając po te pozycje, nie oczekuję tego, że trafił w moje ręce literatura najwyższych lotów, którą będę zachwycona. Oczekuję za to, że będzie ciekawie, a ja miło spędzę czas przy lekturze.
„Inferno”, to kolejna książka opisująca przygody profesora Roberta Langdona. Tym razem bohater budzi się we florenckim szpitalu z raną postrzałową głowy, pokaźną luką w pamięci i zabójcą na karku. Z pomocą lekarki Sienny Brooks, podążając za kolejnymi wskazówkami zawartymi w „Boskiej Komedii” Dantego, musi ocalić świat przed zagrożeniem.
Książka okazała się boleśnie schematyczna, pisana na jedno kopyto, jak pozostałe pozycje Browna. Bohater, jak zwykle, doznawał nagłego olśnienia, rozwiązując kolejne zagadki, cudem unikając schwytania. Tak jak się tego spodziewałam, więc zawczasu przymknęłam na to oko. „Inferno”, mimo wad, zaciekawiło mnie swoją fabułą. Nie przeszkadzały mi liczne „przerywniki” w akcji. Wręcz przeciwnie. Bardzo spodobały mi się opisy i przytaczanie historii różnych miejsc, czy dzieł sztuki. Miało być ciekawie i miło i tak było.
Mimo schematyczności lubię powieści Browna, bo fabuła, tak jak to zgrabnie ujęłaś, zwykle potrafi zaciekawić. Jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po "Inferno", ale na pewno zrobię to wkrótce : )
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę miłej lektury :)
UsuńMihihi, ja zawsze przy kolejnych powieściach o doktorze Langdonie zastanawiam się, jak strasznym/nudnym/nieogarniętym/okropnym człowiekiem musi on być na co dzień, jeśli żadna z tych pięknych i szaleńczo zakochanych w nim pań, które w każdym tomie poznaje, nie jest w stanie z nim wytrzymać dłużej niż 2-3 lata.;>
OdpowiedzUsuńBingo! ;D ... chociaż w Inferno szaleńczo zakochanej w nim pani nie ma ;-)
UsuńSzczerze mówiąc, mnie zupełnie nie ciągnie do twórczości autora, mimo tego, że na półce czekają już od ponad, hm, pięciu lat dwie jego książki. Może to przez jego popularność, nie mam bladego pojęcia. Do ''Inferno'' też mi się nie spieszy :P
OdpowiedzUsuńWiesz, ja w gruncie rzeczy sięgam po jego książkę co ... hmm ... 3-4 lata ;D więc chyba mamy podobnie ;) ale w końcu przychodzi ten moment, jak piorun z jasnego nieba i jakaś siła mów "bierz i czytaj" ;D
UsuńMnie Inferno się spodobało, mimo swojej schematyczności - głównie dlatego, że Dan Brown wszystkie książki pisze na "jedno kopyto" (jak sama zauważyłaś :) ) i po przeczytaniu wszystkich jego książek już się przyzwyczaiłam
OdpowiedzUsuńDokładnie, wiadomo mniej więcej czego się spodziewać, więc na niedociągnięcia człowiek już nie zwraca uwagi. A wtedy pozostaje już tylko miło spędzić czas przy lekturze ;)
UsuńO książce swego czasu było głośno. Nie czytałem jeszcze niczego z twórczości Dana Browna... jednak dziewczyna kupiła swojemu bratu na święta "Anioły i Demony". Chłopak pochłonął książkę w kilka wieczorów... jednak po Twojej recenzji zaczynam mieć duże wątpliwości czy sięgnę po jakikolwiek tytuł tego autora. Czy warto?
OdpowiedzUsuńCóż ...Warto? Nie warto? Ciężko odpowiedzieć na to pytanie ;-) Na pewno jest cała masa lepszych tytułów, ale szansę panu Brownowi można dać. A nuż przypadnie Ci do gustu, jako niewymagająca i ciekawa lektura ;-)
OdpowiedzUsuńAkurat stoi na mojej półce i kusi...Muszę wkrótce przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkigolabia.blogspot.com
Książkę widziałam na półkach, dosłownie wszędzie. Zastanawiałam się co w niej jest ciekawego, czy warto ją przeczytać. Okładka kompletnie mi do gustu nie przypadła, a autora nie znam. Chociaż kto wie, może kiedyś się skusze.
OdpowiedzUsuń