niedziela, 22 grudnia 2013

Nieśmiałe "Witam po dłuuugiej nieobecności".

Olaboga! Nie sądziłam, że jeszcze tutaj zawitam, ale jednak. Na wstępie chciałabym przeprosić za zniknięcie, za nie wywiązanie się z niektórych zobowiązań i za inne rzeczy, o które można mieć do mnie pretensje. Miałam solidne zderzenie z rzeczywistością, a ona rozłożyła mnie na łopatki. Trochę się u mnie przez ten czas wydarzyło, życie zmieniło się całkowicie, ale powoli się ogarniam. Zazwyczaj ... Chyba. 

Moja obecność tutaj w dalszym ciągu będzie jednak sporadyczna. Nie będzie już lania wody, a opinie o przeczytanych książkach ograniczą się do kilku, kilkunastu zdań. Niestety, obecnie czas na czytanie, to dla mnie luksus, na który mogę sobie bardzo rzadko pozwolić ... więc o czasie na pisanie nawet się nie wypowiadam.

Szczerze, brakowało mi jednak tego blogowego świata, znajomości, dzielenia się wrażeniami po przeczytanej lekturze i bloga, który (o dziwo!) wciąż jest odwiedzany. Chciałabym się z powrotem tutaj zadomowić i mam nadzieję, że mi się to uda. Cóż, rzeczywistość to znowu zweryfikuje ...

10 komentarzy:

  1. O matko, żyjesz!:) A ja myślałam, że sezon na zmartwychwstania to raczej w okolicach Wielkanocy, a nie Bożego Narodzenia.;)

    A tak zupełnie na poważnie, to niedawno marudziłam Harashikenowi, że większość moich ulubionych blogów już nie działa, a tu Ty wracasz!:) Szkoda, że nie w formie regularnej i długiej, ale cieszę się, że w ogóle i mam nadzieję, że życie pozwoli do regularności wrócić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ubiegłą Wielkanoc spędziłam pod zwałami śniegu, więc niech i teraz będzie na odwrót ;)

      Ogromnie się cieszę, że jeszcze ktoś o mnie pamięta :) Postaram się tu bywać tak często, jak pozwolą mi na to moje obecne kochane "obowiązki" :)

      Usuń
  2. Śmielej, śmielej : ) Sam niedawno wróciłem, ale mnie nie chciało się tłumaczyć ; ) Miło widzieć, jak inni wracają : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie, że wróciłas!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Enedtil! Jak miło, że się odezwałaś! Rzeczywistość potrafi nieźle dać w kość, ale nie przestałam do Ciebie zaglądać. Trzymaj się cieplutko, utrzymuj wygodny kurs i jeszcze radosne "Welcome back!".

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak miło ;> Ale zrobiłaś niespodziankę. Bardzo się cieszę, że wróciłaś - ale nadrabiaj zaległości czym prędzej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam wszystkim za miłe przywitanie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że wróciłaś :-) Mam nadzieję, że z tymi kilkoma zdaniami, zostaniesz z nami na dłużej :-)

    OdpowiedzUsuń