piątek, 30 grudnia 2016

Kosiarz - Terry Pratchett

"[mowa o nieumarłym Windle Poonsie]
- Musimy go zmusić, żeby przeszedł po wodzie.
- Co? - zdziwił się dziekan.
- Przejść po wodzie. Nieumarli tego nie potrafią.
(...)
- Ale za życia też nie umiał chodzić po wodzie - zauważył z powątpiewaniem dziekan.
- Rzeczywiście. To bez sensu.
- Bieżącej wodzie - uzupełnił nagle wykładowca run współczesnych. - To ma być woda bieżąca. Przepraszam. Nie mogą nad nią przejść.
- Aha...
- Ale ja też nie umiem przejść nad bieżącą wodą - oświadczył dziekan.
- Nieumarły! Nieumarły! - zawołał kwestor, który z wolna tracił zmysły."

"Kosiarz" Terry Pratchett

WYZWANIE CZYTELNICZE "Świat Dysku od deski do deski" 11/41


#



2002 rok? Tak, chyba tak. Moje początki z fantastyką. Wakacje, luźne rozmowy o Tolkienie. Pada pytanie "A Pratchetta znasz? Nie? To jutro podrzucę Ci jedną książkę. Musisz przeczytać." To właśnie od tej pozycji zaczęła się moja przygoda z sir Terrym Pratchettem.  Od pryzmy kompostu, Billa Bramy, magów i porów :D Grzesiu, wątpię, żebyś kiedykolwiek to przeczytał, ale dzięki Ci wielkie! 

sobota, 24 grudnia 2016

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia

Drodzy czytelnicy!
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam czasu spędzonego w gronie najbliższych, radości z codziennych chwil, wewnętrznego spokoju. Niech ten czas będzie pełen atmosfery radości, wytchnienia i zatrzymania od codziennego pędu. I mam nadzieję, że pod choinką znajdziecie swoje wymarzone książki ;)

~ Enedtil 



wtorek, 20 grudnia 2016

Fantastyczny mini stosik #9

Bardzo skromnie, ponieważ przed Świętami nie chciałam szaleć 😝




"Myto Ogarów" Steven Erikson - 8 tom Malazańskiej Księgi Poległych. Już niedługo skrobnę kilka słów o tym, co myślę o tych pozycjach.

"Elantris" Brandon Sanderson - książkę czytałam już jakiś czas temu. Tutaj moja opinia na jej temat. A egzemplarz zakupiony teraz, ponieważ uzupełniam moją Sandersonową Kolekcję. W tym wydaniu można znaleźć takie cuda.



#


Mały problem ... gdzie ja teraz upcham te książki? Trzeba będzie zrobić małą reorganizację na półkach. A może nie warto? Bo po Świętach pewnie będę chciała zrobić dużą ;D

niedziela, 18 grudnia 2016

Ruchome obrazki - Terry Pratchett


"Ostatnio zbyt wiele było starć między różnymi obrządkami magii. Dlatego, dla odmiany, najstarsi magowie zgodzili się, że Uniwersytet potrzebuje spokoju, by przez kilka miesięcy mogli knuć swoje spiski i intrygi w ciszy i bez przeszkód. Po przestudiowaniu akt odkryto, że niejaki Ridcully Bury, kiedy w zadziwiająco młodym wieku dwudziestu siedmiu lat osiągnął poziom maga Siódmego Stopnia, porzucił uczelnię i wyjechał, by doglądać rodzinnych posiadłości gdzieś na wsi.

Wydawał się idealny.
- Odpowiedni człowiek - uznali wszyscy. - Nowa miotła. Nowe porządki. Wiejski mag. Powrót do natury, do korzeni magii... Wesoły staruszek z fajką i błyszczącymi oczami. Taki co potrafi jedno zioło odróżnić od drugiego, taki co idzie przez las, a każdy zwierz jest mu bratem. Te rzeczy. Sypia pod gwiazdami jak nic. Nie zdziwimy się, jeśli wie, co mówi wiatr. Można się założyć, że zna imię każdego drzewa. I jeszcze rozmawia z ptakami.
Wysłano gońca. Ridcully Bury westchnął, poklął trochę, w warzywniku znalazł swoją laskę, służącą za podpórkę stracha na wróble, i wyruszył.
(...)
A potem Ridcully Bury przybył i okazało się, że rzeczywiście rozmawia z ptakami. Właściwie to krzyczy na ptaki, a krzyczy zwykle "Trafiłem cię, draniu!".

"Ruchome obrazki" Terry Pratchett

WYZWANIE CZYTELNICZE "Świat Dysku od deski do deski" 10/41

###

W ciągu tych kilku, kilkunastu (?) lat, które minęły od mojej ostatniej lektury tej pozycji, książka dużo zyskała w aktualnym odbiorze. Pratchett, dokładnie taki, jakiego uwielbiam :)